Monday, December 20, 2010

Love, Jordosław

Mężu ćwiczy mowę ojczystą małżonki. W liście do teściów:


"Hej Mamo i Tato,
Co słychać!?
Zachęta ma Kapuściński z Imperium Fotografie :)
18.12 - 20.02
http://www.zacheta.art.pl/article/view/119/ryszard-kapuscinski-z-imperium-fotografie
Proszę bardzo reprezentować Ania i ja.
Kocham,
Jordosław"


Mamo i tato, po takim liście nie macie wyjścia, musicie reprezentować!

11 comments:

  1. Będziemy oczywiście. Nie wypada inaczej.

    ReplyDelete
  2. Dzięki Haniu. Ja tak mam co chwila. W niedzielę coś zrobił dla kogoś i zapodał "Pięć dolary", na co usłyszał: "Pięć dolarów?!". "Hmmm - on na to - dla ciebie... cztery!". No firmę już mógłby założyć w Polsce, prawda?

    ReplyDelete
  3. cudowne! i jakie to wspaniałe naprawdę, że Jordanowi chce się uczyć tego jednak trudnego języka... miłość czyni cuda:)

    ReplyDelete
  4. rewelacja! :)
    u nas za to etap fascynacji przymiotnikami z koncowka -czny...i tak w kolko: fantastyczny, skandaliczny, gigantyczny, elegantyczny (sic!)..dzis uslyszalam "tu sei fantastyczna biedronka" !
    usciski

    ReplyDelete
  5. Hahahaahahaha, boskie! Zakochani najbardziej zmotywowani, od razu widać! Ja często słyszę, że jestem "moja tęczka". Wiesz, taka "tęczka" to inny stopień wcielenia tęczy, nie byle co!
    No to Tęczka ściska Biedronkę!
    PS. Uważaj na sklepy Żabka!

    ReplyDelete
  6. będę uważać Tęczka!:) A'propos może jakiś post dotyczący wyprzedaży? Czy u Was też się już zaczęło? Tu dwa razy do roku istne szaleństwo, konsumpcjonizm w wydaniu wojennym. Ja staram się omijać z daleka, nie dać się w to wszystko wmanewrować...Jak Ty sobie z tym radzisz? Buziak Tęczka. Biedronka

    ReplyDelete
  7. Ha, to mi sie podoba! Temat jak ta lala, choc ja tez omijam z daleka. Poobserwuje, zobacze czy cos sie da wyluskac!

    ReplyDelete